2014-03-03
Pan R.
Przyszedł do nas Pan – nazwijmy go Panem R. Chciał za naszym pośrednictwem kupić coś któremuś z naszych podopiecznych – wg potrzeby, spełniając marzenie... Za co? Za uśmiech dziecka. Tylko tyle. I żeby było bez rozgłosu. Szymon wybrał rower stacjonarny. Już go ma. Panie R. – dziękujemy. Uśmiechem.